poniedziałek, 14 września 2009

Mustasch - The True Sound Of The New West (EP) (2001)

Mustasch - The True Sound Of The New West (EP)

Rok wydania: 2001
Gatunek: stoner/heavy metal
Kraj: Szwecja

Tracklista:
01. Homophobic/Alcoholic
02. The Wave
03. Serpent - The Zodiac (Bazaar)
04. Fabian's World
05. Taunus
06. Coomber

Można to uznać za debiut Mustasch, bo jakby nie patrzeć ta epka trwa niemalże 30 minut i zawiera materiał, po którym można zdecydowanie wyrobić sobie zdanie o tym zespole. Na "The True Sound Of The New West" Szwedzi zaatakowali z prawdziwą mocą pokazując od razu jaki jest ich własny i niepowtarzalny styl, którego trzymają się do teraz.



W sumie to już pierwszy utwór pokazuje jak gra Mustasch - jest przebojowo, jest ostro i stonerowo. Po prostu kwintesencja tego zespołu przekazana słuchaczowi w 4 minuty. Poza tym takiego kawałka nie powstydziłby się żaden z pełnych albumów tego zespołu. Cud, miód i orzeszki. Za to "The Wave" niby szybki, ale jednak walcowaty, kanciasty i brudny. "Serpent" jest całkiem przyjemnym utworem, ale wokal jest przytłaczany przez grzmiące partie gitarowe - ale te są jak najbardziej na miejscu. Coś mi się wydaje, że nie miks w przypadku tego kawałka nie do końca się udał. Ale poza tym jest fajnie, utwór nieco urozmaicony orientalnymi dźwiękami. "Fabian's World" jest kolejnym walcem. Ciężki utwór, bez jakiejkolwiek odskoczni, dzięki której słuchacz mógłby na chwilę odetchnąć - nawet solówka jest cholernie przytłaczająca. A "Tanaus" to bardzo nietypowy utwór jak na Mustasch - zaczyna się dziwnie, w trakcie zmienia się w szybki walec, żeby na koniec zaskoczyć dziwaczną solówką ;-) "Coomber" jest bardzo dziwnym numerem, bo niby jest szybki przebojowy, ale przejechał po mnie niczym walec. Strasznie dużo na tej epce walców, a za mało czysto przebojowych utworów z dużą ilością stonera.

W każdym razie pierwsza epka Mustasch jest cięższym materiałem niż ten, który zespół później zawierał na swoich LP - jest mniej przebojowości i chwytliwości, za to dużo więcej ciężkich gitarowych walców, które o dziwo nie męczą a wciągają i nie pozwalają przerwać odsłuchu.

Ocena: 7/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz