środa, 27 lipca 2011

Ambush! - Fright Night (2009)

Ambush! - Fright Night

Data wydania: 30.03.2009
Gatunek: hardcore
Kraj: USA

Tracklista:
01. Open Credits
02. Unholy Matrimony
03. Fema Death Camps
04. New American Holocaust
05. Misery
06. Interlude
07. The Tourist
08. Out For Blood
09. Courage Pt 2
10. Friendship
11. Interlude 2
12. Waverly's White Death
13. Anti-Thiest
14. Social Science
15. Sin Eater

Skład:
Kyle Dischinger - wokal
Grant Fury - gitara
Gabe Durkee - gitara basowa
Bryan Nowell - perkusja

Pierwotnie recenzja ukazała się na Crossroads Of Metal.

Ambush! to młoda amerykańska kapela, której początki sięgają 2008 roku - założycielami tego bandu był wokalista Kyle Dischinger i gitarzysta Grant Fury. Album "Fright Night" jest ich debiutanckim albumem w szeregach Mediaskare, w 2008 roku wydali "American Monster" przy współpracy z Hotfoot Records.

poniedziałek, 18 lipca 2011

Cleansing The Damned - 333° (2011)

Cleansing The Damned - 333°

Data wydania: 12.07.2011
Gatunek: industrial rock/metal
Kraj: USA

Tracklista:
 01. Rebirth
02. The Ruiner
03. Kill The Rat
04. Transfixion
05. 333°
06. 12 Gauges Of Hate
07. I.H.Y.N.D.
08. Why?
09. Atrium
10. Inferi
11. Fideicide
12. It's Over Now

W zeszłym roku (dokładnie w listopadzie) pisałem o dziwnym tworze muzycznym, którym jest Cleansing The Damned. Jak się okazało jest to formacja jedno osobowa - za wszystko odpowiada tutaj Jerry Northon. Zeszłoroczny album pozwolił mi nieco zapoznać się z twórczością tego muzyka - industrial doom, który znajdował się na albumie "Cleansig The Damned" może nie był porywający, ale na pewno pokazywał, że taka muzyka ma swój potencjał, ale na wydawnictwie z 2010 nie został on w pełni wykorzystany. Momentu nagrania zeszłorocznego albumu trochę się zmieniło w muzyce Cleansing The Damned - doom gdzieś wyparował (no nie będzie, że pozostał w niewielkiej ilości), a na straży pozostał industrial w różnej odmianie.

sobota, 16 lipca 2011

Persona Non Grata - Shade In The Light (2009)

Persona Non Grata - Shade In The Light

Data wydania: 24.02.2009
Gatunek: progressive metal
Kraj: Grecja

Tracklista:
01.     Before the Reason     05:42
02.     Dual Unity     05:22
03.     Single Unity     01:16
04.     Collision Course     04:54
05.     Five     05:48
06.     Shade in the Light     06:00
07.     Longing     04:06
08.     Empty Shadows     05:38
09.     Personal Gratitude     07:03
10.     Stillness     05:20    

Persona Non Grata to zespół znikąd. Nikt wcześniej nie słyszał o takim śpiewaku jak Bill Axiotis. Co prawda udziela się od dawna greckiej kapeli Phantom Lord, ale do tej pory nigry nie miałem okazji natrafić na chociażby jeden album tego bandu. W każdym razie poza Billem żaden z muzyków wchodzących w skład Persona Non Grata. W kazdym razie debiutancki album tej formacji to wydawnictwo, obok którego nie można było przejść obojętnie.

czwartek, 14 lipca 2011

Dead Vampires - The Day After Halloween (2008)

Dead Vampires - The Day After Halloween
Dead Vampires na myspace

Data wydania: 31.10.2008
Gatunek: horrorpunk./psychobilly
Kraj: USA

Tracklista:
01. Coffin Rocket
02. Abra Cadaver
03. City Of Vampires
04. Dead End Drive-In
05. Blind As A Bat
06. The Day After Halloween
07. Devil Within
08. Ghoul U Want
09. Vampire Girl
10. Orgy Of The Damned
11. Dead And Blue

Nie chcę się bawić w tłumaczenie historii kapeli, którą można znaleźć na oficjalnym profilu myspace tej formacji - a niestety od siebie nie wniosę nic nowego, bo prawdę mówiąc nic o nich nie wiem i trafiłem na "The Day After Halloween" zupełnie przypadkiem. W każdym razie głodny wpadającego w ucho i niebrzmiącego jak Misfits horrorpunka zawędrowałem w okolice muzyki Dead Vampires i wciągnąłem się bez reszty.

piątek, 8 lipca 2011

Na skróty - odcinek 7

Ponownie do cyklu "Na skróty" trafiają świeże wydawnictwa - najświeższy jest Mastiphal, który swoją premierę miał 29 czerwca, natomiast Winds Of Plague i Switchtense to albumy z kwietnia i maja. Gatunkowo te trzy albumy nie są ze sobą powiązane, chociaż są to ewidentnie przedstawiciele ekstremy.


niedziela, 3 lipca 2011

Najlepsze albumy czerwca 2011

I zaczęły się wakacje...no przynajmniej niektórym. Natomiast pozostali zapewne już doczekali się swojego upragnionego urlopu. Ale w muzyce nie ma wakacji - niektóre kapele działają na różnego rodzaju plenerowych festiwalach, a inne wydają nowe albumy. Już patrząc na zapowiedzi na czerwiec, lipiec czy sierpień można stwierdzić, że będzie to gorący okres. Jak się jednak okazuje pogoda nie dopisała w czerwcu, tak jakby to sobie życzyli urlopowicze, za to muzycznie obrodziło. Powróciło kilka znanych firm, a owe powroty nie zawsze były szczęśliwe (przynajmniej nie dla starych fanów). Początkowo myślałem, że czerwiec będzie najsłabszym jak dotąd miesiącem (po przesłuchaniu kilku albumów), jakże się myliłem. W moim zestawieniu ponownie (tak jak w majowym zestawieniu) pierwsze miejsce należy do kapeli, która nie obraca się w core'owych klimatach. I podobnie jak w poprzednim miesiącu pierwsza dziesiątka czerwca to prawdziwa mieszanka gatunkowa, więc każdy znajdzie coś dla siebie.

piątek, 1 lipca 2011

Mustasch - Singles A's & B's (2009)

Mustasch - Singles A's & B's
Mustasch na myspace

Data wydania: 01.04.2009
Gatunek: heavy/stoner metal
Kraj: Szwecja

Tracklista:
01.     I Hunt Alone     03:15
02.     Kill You For Nothing     03:20
03.     Down In Black     02:45
04.     Coomber (live version)     04:08
05.     Black City     02:34
06.     The Deadringer (Extended)     05:03
07.     6:36     03:54
08.     Daybreaker     03:21
09.     Dogwash     03:05
10.     No Religion     04:05
11.     I´m Alright     03:12
12.     Forever/Whatever     02:53

Kapeli Mustasch chyba przedstawiać nie muszę - Szwedzi już chyba w całej Europie osiągnęli odpowiedni status, choć jeszcze gdzieniegdzie można spotkać ludzi, którzy nie natknęli się na ekipę, której lideruje Ralf Gyllenhammar. Na pewno takie jednostki nie pochodzą ze Szwecji, dlaczego? Bo w tym kraju Ralf jest już wręcz gwiazdorem, który zapraszany jest do różnego rodzaju talk-show, programów rozrywkowych, ale też do prowadzenia gal. W każdym razie tym razem postanowiłem wziąć się za recenzję kompilacji Mustasch, ale dość niezwykłej, choć wiele muzycznych kapel decyduje się na podobne przedsięwzięcia.