niedziela, 20 września 2009

Iconofear - The Ubreathing (EP) (2006)


Iconofear - The Ubreathing (EP)

Rok wydania: 2006
Gatunek: dark power metal
Kraj: Finlandia

Skład zespołu:
Wokal - Thomas Vee
Gitara - Timo Aspiala
Gitara - Aki Holma
Gitara basowa - Lars Carlson
Klawisze i wokal - Heidi Parviainen
Perkusja - Rami Kokko

Tracklista:
01. Human Will
02. The Unbreathing
03. Blinded Ways
04. We Sleep in Silence

Jest to trzecia z kolei epka fińskiego Iconofear, i jednocześnie druga z Thomasem Vee na wokalu - pierwotnym wokalistą tego zespołu był wokalista znany z Kiuas. Ze wszystkich trzech epek tą lubię najbardziej, dlatego od niej zaczynam.

Linia melodyczna przypomina mi tą znaną z Kiuas - to musi być jakaś naleciałość, którą pozostawili po sobie muzycy wspomnianego zespołu. Epkę zaczyna ciekawy utwór "Human Will", w którym Thomasowi dopomaga Heidi - niewiasta robiąca głównie za chórki i odpowiedzialna zna klawiszowanie. Nie można jej odmówić umiejętności grania na parapecie - głównie to dzięki niej płytka zyskuje jako taki mrok. Bo gitary raczej skupiają się na graniu przeplatających się riffów i walce z perkusja - to akurat bardzo fajny moment. Heidi więcej wokalnie udziela się przy kawałku tytułowym - no nie spełnia jeszcze roli pierwszoplanowej, ale połączenie jest głosu z klawiszami daje naprawdę ciekawy efekt. Zresztą Thomasowi też niczego zarzucić nie można - wokalnie idealny nie jest, ale jego barwa bardzo pasuje do muzyki prezentowanej przez Iconofear. Zresztą przyznam, że dużo lepiej widzi mi się ten wokalista w tym bandzie niż Ilja Jalkanen. No, ale idąc dalej - najlepszym kawałkiem na krążku jest "Blinded Ways". Widać, że wokalista nie śpiewa wyłącznie jedną barwą - potrafi ładnie wyciągnąć, zacharczeć i nieco przyspieszyć. Zresztą i riff na tym kawałku wydaje się być dużo ciekawszy niż na pozostałych. W każdym razie dla mnie ten utwór rządzi i miażdży. Ostatni numer na tej epce to już typowy dark power - zaczyna się nawet tak nieco doomowo - pewnie chcieli nieco poprawić klimat, żeby później nikt się ich nie czepiał o ten dark power, który do tej pory był wyczuwalny tylko w momentach, w których udzielała się Heidi. No, ale znowu Thomas pokazał, że potrafi śpiewać z pazurem i że jest wręcz stworzony do stania za sitkiem w tym zespole. A fragmenty śpiewane w duecie z Heidi wymiatają. Muzycznie jest bardzo dobrze - mi odpowiada takie granie. Niby nieskomplikowane, ale jednocześnie skomplikowane ;-) W każdym razie ta epka dobrze rokuje na nagrywany przez Iconofear materiał na pełny album.

Ocena: 8,5/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz