niedziela, 20 września 2009
Walls Of Jericho - Redemption (EP) (2008)
Walls Of Jericho - Redemption (EP)
Data wydania: 29.04.2008
Gatunek: rock/metalcore
Kraj: USA
Tracklista:
01. Ember Drive
02. My Last Stand
03. No Saving Me
04. House Of The Rising Sun
05. Addicted
W dwa lata po wydaniu "With Devil Amongst Us All" kiedy fani zacierali już ręce w oczekiwaniu na nowy album, który byłby bezpośrednią kontynuacją poprzednika, zespół wydał epkę "Redemption". Jak wiadomo epki i single mają na celu zaostrzenie apetytu fanów i powiększenie dyskografii zespołu o kolejne oczko. Każdy szanujący się fan takiego zespołu musi mieć w swojej kolekcji ową epkę, bo inaczej po nocach nie będzie mógł spać, bo czegoś w jego kolekcji będzie brakowało. No właśnie, czy rzeczywiście jest tak w przypadku "Redemption"?
Walls Of Jericho chcąc zaostrzyć apetyt fanów na nowy album wydali epkę, która zawierała materiał w zupełnie innym stylu. Spoglądając na tracklistę uśmiechnąłem się w duchu widząc balladę "No Saving Me" - na tak krótki materiał jakim jest epka zespół wrzuca balladę? Zaskakujące by to było, gdyby chodziło o zespół grający power metal, ale co myśleć o takim posunięciu kiedy zespół gra metalcore? Szaleństwo? Dziwactwo? Chyba to drugie. Ewentualnie próba zaszokowania słuchacza. Jeszcze większe zdziwienie wzbudza inny utwór - "House Of The Rising Sun", który jest coverem utworu zespołu The Animals. W takim wypadku wiadomo czego się spodziewać. Muzyka wykonywana przez Walls Of Jericho na tej epce to nic innego jak rock czy hard rock. Z jednej strony byłem zadowolony z tego, że takie cuda zespół robi na tej epce, a nie na LP, a z drugiej zastanawiałem się, czy aby ta epka na pewno była potrzebna? Cover "House Of The Rising Sun" w wykonaniu Candace ma swój urok i warto go posłuchać. Ale co do pozostałych numerów nie jestem przekonany. Ale ta epka ma jeszcze jedno zadanie - wypromować zespół w innych niż dotąd kręgach. Gościem specjalnym (jak i producentem) jest tutaj Corey Taylor ze Slipknot. Gościnnie udziela się w "Ember Drive", "My Last Stand" i "Addicted". Podsumowując powiem, że jest to raczej materiał dla fanów Candace czy Taylora, a nie dla fanów Walls Of Jericho :-/ Można spokojnie przejść obojętnie obok tego materiału, chyba, że ktoś chce posłuchać ballad w wykonaniu Candace.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz