W death metalu znowu sporo się działo. Do tej pory nie było roku, w którym miałbym problem z wytypowaniem przynajmniej 20 albumów w tym gatunku, których warto posłuchać. Oczywiście w 2015 nie było inaczej, do łask wraca oldschoolowy death metal, co bardzo mnie cieszy. To dudniące brzmienie wydobywające się jakby z czeluści grobowca momentalnie wywołuje uśmiech zadowolenia na mojej twarzy. Ale nie samym staroszkolnym death metalem żyje człowiek, więc w poniższym zestawieniu znajdziecie prawdziwy przekrój przez death metalową scenę 2015 roku.
01. Ouroboros - Emanations
Ouroboros tym wydawnictwem zraziło do siebie grupkę dotychczasowych fanów, ale zyskała całą rzeszę nowych. Debiutancki album Australijczyków zawierał techniczny death metal, natomiast "Emanations" to zupełnie inna bajka. Kapela postanowiła poeksperymentować. Muzycy zaprosili do współpracy FILMharmonic Orchestra Prague i zaserwowali muzyczną ucztę. Ich nowe wydawnictwo to mieszanka technicznego death metalu z całą masą symfonicznych smaczków i epickim rozmachem. Słuchając tego materiału miałem wrażenie, że panowie z Ouroboros pozazdrościli SepticFlesh ich "The Great Mass".
02. Cattle Decapitation - The Anthropocene Extincion
Każdy kto kiedykolwiek spotkał się z twórczością Cattle Decapitation wie w jak ekstremalnych rejonach porusza się ta formacja. Kiedyś tłuki ostry jak brzytwa grindcore zmieszany z death metalem, ale ostatnio jakby złagodzili swój styl. "Monolith of Inhumanity" był takim kamieniem milowym. Album ostry, ale stawiający bardziej na death metal niż na grindcore, dzięki czemu materiał był bardziej przystępny. "The Anthropocene Extincion" to kontynuacja stylu obranego na wydawnictwie z 2012 roku. Owszem, jest ostro, szybko, ale wszystko jest świetnie wyważone i daje naprawdę świetny rezultat. W tym momencie Cattle Decapitation to dla mnie jedna z czołowych formacji death metalowych.
03. Armageddon - Captivity & Devourment
No właśnie, czy ktoś jeszcze pamięta, że album "Captivity & Devourment" został wydany w 2015 roku? Swoją premierę miał niemalże rok temu (26 stycznia). Szwedzka formacja Armageddon powróciła do żywych w 2012 roku i jest to ich pierwszy materiał po przerwie w działalności. "Captivity & Devourment" to prawdziwa miazga w klimacie mdm. Wszystko jest tutaj na swoim miejscu, nie brakuje wpadających w ucho melodii, jest ostra jazda, a to co gitarzyści momentami wyprawiają ze swoimi instrumentami...no czapki z głów.
04. Skeletal Remains - Condemned To Misery
I przyszedł czas na oldschoolowy death metal. Grupka młodzików wyglądających bardziej na rasowych thrasherów z Bay Arena uderzyła w tym roku ze swoim drugim albumem i absolutnie zmiotła wszelką konkurencję. "Condemned To Misery" to oldschoolowy death metal pełną gębą, jest dudniące brzmienie, cała masa brudu, nie brakuje też hipnotycznych riffów. Wszystko jest na swoim miejscu i miażdży od pierwszej do ostatniej minuty.
05. Symbolical - Collapse in Agony
O "Collapse In Agony" pisałem już kilkukrotnie: recenzja, najlepsze debiuty 2015 i najlepsze polskie płyty 2015. I pewnie gdybym jeszcze gdzieś mógł wcisnąć ten album to nie zawahałbym się tego zrobić. Symbolical zaprezentowali bardzo dobre podejście do death metalu wzbogacając go o groove metalowe elementy. Ich debiutancki materiał świetnie wypada na płycie, ale jeszcze lepiej na żywo. Prawdziwa death metalowa petarda i jedna z największych nadziei na polskiej scenie metalowej.
06. Gruesome - Savage Land
I znowu mamy oldschoolowy death metal z USA. Tym razem są to debiutanci z Gruesome, których album "Savage Land" powinien spodobać się głównie wielbicielom Death i Massacre, chociaż osoby zafascynowane twórczością Skeletal Remains również powinni spróbować zmierzyć się z death metalową ucztą zaserwowaną przez Gruesome.
07. Jungle Rot - Order Shall Prevail
Jungle Rot to zdecydowanie najbardziej doświadczona formacja pojawiająca się w tym zestawieniu. Panowie grają już ponad 20 lat, a "Order Shall Prevail" jest ich ósmym pełnym wydawnictwem studyjnym (dziewiątym, jeśli doliczyć pełnowymiarową demówkę "Skin The Living" z 1995 roku). I co można powiedzieć no nowym wydawnictwie? Jak na przestrzeni lat zmienił się styl tej formacji? Ano nie zmienił się prawie wcale. Nowy materiał to oldschoolowy death metal utrzymany w bitewnym klimacie. Na "Order Shall Prevail" kapela nie odkrywa na nowo prochu, ale z wielką gracją porusza się pośród dobrze sobie znanych patentów. I oby dalej podążali tą ścieżką, nie wyobrażam sobie tej formacji grającej w innym stylu.
08. Debauchery - Fuck Humanity
Kiedy pierwszy raz usłyszałem "Fuck Humanity" to czułem się rozczarowany. Przy okazji "Kings Of Carnage" kapela kompletnie mnie zmiażdżyła za sprawą luźnego podejścia do grania death metalu, w którym krew sika hektolitrami, a flaki walają się po podłodze. Przy czym death metal grany przez Debauchery był koszmarnie wręcz prosty, ale momentalnie wpadający w ucho. A wszystko to dzięki jakiemuś rock'n'rollowemu podejściu do tematu. To jest właśnie tajemnica Debauchery. Ich kawałki są proste, ostre i dudniące, ale noga sama tupie do rytmu. "Fuck Humanity" z początku wydawał mi się aż nazbyt prostacki i pozbawiony tej rock'n'rollowej nutki, ale po bliższym poznaniu okazało się, że nowy materiał niewiele ustępuje "Kings Of Carnage".
09. Antigama - The Insolent
To już siódme pełne studyjne wydawnictwo grupy Antigama. Przez te 15 lat istnienia kapela naprawdę zrobiła ogromne postępy i dostarczała eksperymentalnej mieszanki grindcore'a i death metalu. "The Insolent" to kolejny dowód na to, że muzycy wchodzący w skład Antigamy doskonale wiedzą co chcą grać i jak chcą grać. Z jednej strony jest to nadal eksperymentalne granie, które nie każdemu będzie pasować, jednak nie ma chyba kapeli, która potrafiła by w tak przystępny sposób prezentować mieszankę grindcore'a z death metalem.
10. Psycroptic - Psycroptic
Psycroptic to kapela świetnie dająca sobie radę w technicznym death metalu, ale ciągle będąca gdzieś na uboczu. Każde z ich dotychczasowych wydawnictw jest utrzymane na wysokim poziomie, ale grupa nie jest się w stanie przebić do ekstraklasy. "Psycroptic" to ich najnowszy materiał, który brzmieniem i podejście różni się od ich dotychczasowych albumów. Brzmienie stało się jakby bardziej dudniące i zastąpiło suche podejście do tematu. Jest też mniej połamańców i sama zawartość najnowszego albumu Psycroptic sprawia wrażenie bardziej przystępnego.
-------------------------------------------------
11. Thempest - Crown Of Thorns
12. Bodyfarm - Battle Breed
13. Dew-Scented - Intermination
14. Warbell - Havoc
15. Kataklysm - Of Ghosts and Gods
16. The Agonist - Eye Of Providence
17. Hatchling - The Sleep Scriptures
18. Morgoth - Ungod
19. Offal - Horrorfiend
20. Autopsy - Skull Grinder EP
21. Nile - What Should Not Be Unearthed
22. Gorod - A Maze Of Recycled Creeds
23. Disloyal - Godless
24. The Grotesquery - Curse of the Skinless Bride
25. Walking Corpse Syndrome - We Are The Humans
26. Lost Soul - Atlantis: The New Beginning
27. Epic Death - Witchcraft
28. Hatesphere - New Hell
29. Thirteen Bled Promises - The Black Legend
30. Black Breath - Slaves Beyond Death
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz