sobota, 10 października 2009

Lordi - The Monsterican Dream (2004)

Lordi - The Monsterican Dream

Rok wydania: 2004
Gatunek: heavy metal
Kraj: Finlandia

Tracklista:
01. Threatical Trailer
02. Bring It On (The Raging Hounds Return)
03. Blood Red Sandman
04. My Heaven Is Your Hell
05. Pet The Destroyer
06. The Children Of The Night
07. Wake The Snake
08. Shotgun Divorce
09. Forsaken Fashion Dolls
10. Haunted Town
11. Fire In The Hole
12. Magistra Nocte
13. Kalmageddon

Skład:
Mr. Lordi - wokal
Amen - gitara
Kalma - gitara basowa
Enary - klawisze
Kita - perkusja

Fani potworów musieli czekać dwa lata na drugi krążek Mr. Lordi i jego wesołej gromadki. I po bardzo dobrym debiucie dostaliśmy jeszcze lepszy drugi LP. Jest pewna prawidłowość w wydawnictwach tego zespołu - na każdej LP znajduje się 13 utworów. Jedynym albumem, który nie utrzymał tej tradycji jest "The Arockalypse". Ale pozostawiając wątek tradycji przejdę do zawartości albumu "The Monsterican Dream".


Album zaczyna się całkiem ciekawie, bo otwieraczem jest trailer, który zapowiada powrót potworów - powodem takiego zabiegu było po części to co można było znaleźć w edycji dwupłytowej tego krążka. Na dvd znajdował się film "The Kin", w którym w rolę monstrów wcielili się muzycy Lordi. Scenariuszem do tego filmu zajął się sam Mr. Lordi. Stąd też takie a nie inne otwarcie płyty. A pierwszym kawałkiem jest bardzo dobry "Bring it On" - jeden z hitów tego fińskiego zespołu. Ale nie jest to największy zabijacz na tej płycie - bo to miejsce zarezerwowane jest dla mistrzowskiego "Blood Red Sandman". Zresztą co tu dużo gadać, kawałek ocieka wszystkim tym, czym jest Lordi - klimat, horror, melodyjność i wciskająca w fotel przebojowość. Jest to zarazem jeden ze sztandarowych tego fińskiego heavy metalowego zespołu. Do tego numeru został nakręcony bardzo dobry teledysk, który może niektórym przypominać pewien film, w którym Bruce Campbell "zamienił" swoją dłoń na piłę mechaniczną ;-) Ale na tym genialnym kawałku płyta się nie kończy. Oj dawno nie słuchałem tego albumu - ale początek kolejnego utworu od razu zdradził mi co będzie następne - "My Heaven Is Your Hell". Kolejny zabijacz z dużą ilością basów i z typowo hard rockowym stylem. Za to "Pet The Destroyer" to już typowy heavy metal z kilkoma dodatkami. I w końcu mój kolejny faworyt, w którym króluje koszmarny klimat - "The Children Of The Night". Za takie utwory Lordi zawsze będzie miał u mnie plusa. Ale niezbyt skupiając się na opisywaniu każdego z utworów powiem, że dalej wcale nie jest gorzej, bo killery mamy przynajmniej jeszcze trzy - "Wake The Snake", "Shotgun Divorace" i "Foreshaken Fashion Dolls". Pozostałe kawałki dobre, ale w typowym stylu Lordi, bez większych fajerwerków.

Ale stężenie zabijaczy na tym albumie jest naprawdę duże - "Bring It On", "Blood Red Sandman", "My Heaven Is Your Hell", "The Children Of The Night", "Wake The Snake", "Shotgun Divorace" i "Forshaken Fashion Dolls". To ponad połowa płyty :!: A trzeba jeszcze dodać, że poza otwieraczem na tej płycie znajduje się jeszcze jedna wstawka - jest nią "Magista Nocte", która robi za klimatyczną fortepianową wstawkę przed "Kalmageddon".
Podsumowując album nie zasługuje może na maksimum, ale spokojnie daję mu ocenę bliską maksimum.

Ocena: 9/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz