piątek, 26 marca 2010

Skarhead - Drugs, Music & Sex (2009)



Skarhead - Drugs, Music & Sex

Skarhead na myspace

Rok wydania: 2009
Gatunek: hardcore
Kraj: USA

Tracklista:
01. Fuck The Scene 02:33
02. D.A.M. 02:28
03. Duck Down 02:49
04. Bomb The System 02:59
05. D.M.S. 04:23
06. D.F.F. 03:13
07. Evil Women 02:40
08. Where Are You 02:27
09. Hellbound 02:58
10. P.S.P. 02:37
11. Boiling Point 02:35
12. Blood Wars 02:50
13. Street Life 02:44

Skład zespołu:
Danny Diablo - wokal
CeeKay Jones - wokal
AK-Ray - gitara
Zack - gitara
Mike The Gook - gitara basowa
Riggs - perkusja
DJ Spae - scratching

Skarhead to kapela powołana do życia w 1995 roku przez Danny'ego Diablo. 7 osoby skład nagrał epkę "Drugs, Money, Sex" (1996), a dwa lata później pierwszy studyjny LP "Kings at Crime". Później było wydanie koncertówki i zespół zniknął. W końcu kapela podpisała kontrakt z I Scream Records i w 2009 wydała długo oczekiwany drugi album pod tytułem "Drugs, Music & Sex".

W porównaniu do pierwszego LP (którego znam bardzo wybiórczo) poprawiło się brzmienie i to bardzo. W ogóle sam album brzmi zdecydowanie ciekawiej - są oczywiście kawałki, które wybijają się już podczas pierwszego odsłuchu - przede wszystkim "P.S.P.", "D.F.F." (to dwa, do których zostały nakręcone klipy), "Boiling Point", "Bomb The System" czy "Evil Women". te kawałki zdecydowanie wyróżniają się spośród całości. Album zapewne niektórych odsieje już przy pierwszym kawałku, bo scratchowanie kojarzy się (przynajmniej mi) z niechlubną kapelą Limp Bizkit - oczywiście w kategorii cięższego grania. Na szczęście na tym albumie zbyt dużo scrachowania nie ma - zdaje się, że jako tako wyraźnie pojawia się tylko w dwóch numerach. Najbardziej przebojowe są tutaj dwa kawałki - "P.S.P." i "D.F.F." - akurat do tych dwóch kawałków powstały klipy. Pierwszy jest wokalnie zdominowany przez Danny'ego Diablo, chociaż CeeKay Jones też ma dużą partię. Sam kawałek bardzo żywy i pełen energii, a tekst jak najbardziej dla słuchaczy dorosłych. Natomiast "D.F.F." to prawdziwy killer koncertowy - tak przynajmniej przypuszczam. Tutaj dominuje wokal CeeKay'a. W ogóle kawałek bardzo zróżnicowany, bezpośrednio po partii Danny'ego następuje popis gitarowy i zwolnienie. Rapowana wstawka z dobrym tłem. A na koniec znowu zabójczy refren. To co jest tutaj bardzo dobrze zachowane to różnorodność, dzięki temu kawałki się ze sobą nie zlewają. Danny i CeeKay też zadbali o to, żeby wszystko nie było na jedno kopyto i świetnie wymieniają się partiami wokalnymi. Nie ma tutaj żadnych rażących słabych momentów - wszystko posiada odpowiedni ładunek energii. Z tych ciekawszych kawałków wymienię jeszcze "Duck Down", ciężkie gitary, wolne tempo (wręcz żółwie w porównaniu z pozostałymi kawałkami), ale to też dodaje uroku temu numerowi, no i świetne partie Danny'ego Diablo.

"Drugs, Music & Sex" to bardzo mocna pozycja - przede wszystkim kapela zacna, to i album nie może być gorszy. Kawałki oczywiście jak na dobry hardcore przystało nie dłużą się, ale są treściwe i wypchane energią - dzięki temu można sobie pozwolić na kilka odsłuchów za jednym przysiadem. Na albumie znajdziemy też kilka prawdziwych przebojów - przede wszystkim "P.S.P." i "D.F.F."
, ale to oczywiście tylko dwa numery, a tych wyróżniających się jest więcej. Ogólnie bardzo dobre hardcore'owe wydawnictwo bez słabych punktów. Dam jednak niepełną ocenę, bo mam wrażenie, że mogło być jeszcze lepiej.

Ocena: 9/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz