piątek, 3 stycznia 2014

Koncertowe podsumowanie drugiego półrocza 2013 (cz.2)

Druga dwunastka drugiego półrocza już została zaprezentowana, można powiedzieć, że to była ta grosza część. Chociaż patrząc na tamto zestawienie można dojść do wniosku, że i tak było rewelacyjnie - i taki wniosek byłby bardzo bliski prawdy. Tak naprawdę nie byłem w tym roku na ani jednym złym koncercie. Średnie jak najbardziej się trafiały, ale zdecydowaną większość stanowiły te świetne występy, które na długo pozostaną w mojej pamięci. Najwyższy czas odkryć karty i zaprezentować tę lepszą stronę drugiego półrocza 2013 roku.


12. Bracia Figo Fagot, Frost Commander
(klub Stodoła, Warszawa - 05.10.2013)

Bracia Figo Fagot to klasa sama w sobie i wiedzą to wszyscy ci, którzy choć raz zawitali na ich koncert. Obojętnie jak duży jest klub, w którym grają - sala zawsze jest wypełniona po brzegi. Tak było i tym razem w największym warszawskim klubie, czyli Stodole. Co prawda support był słaby i nie był ani śmieszny, ani w stylu BFF. Za to Bracia po zaliczeniu bardzo efektownego wejścia, a raczej po wjechaniu na scenę zaczęli prezentować nowy materiał, który trafił na płytę "Eleganckie chłopaki" oraz stare, dobre hiciory z "Na bogatości". Kto był ten wie, że ze sceny buchał ogień, a BFF zagrali jak zwykle "średnio", dając z siebie 30%. Ale w końcu "oni znają swą wartość przyjaciele, dlatego BFF nie obiecuje zbyt wiele".

11. Behemoth, Obscure Sphinx, Thaw
(klub Stodoła, Warszawa - 24.11.2013)

Ten sam klub, taki sam tłum - Behemoth to kolejna kapela, która za każdym razem zbiera komplet publiczności. Ale tym razem nie promowali nowego materiału - poza singlowym "Blow Your Trumpets Gabriel". Występ pomorskiej death/blackowej kapeli jak zwykle na najwyższym poziomie. Jednak trochę miałem wrażenie, że ten koncert był trochę zbyt podobny do poprzedniego wystąpienia Behemotha na deskach Stodoły. Świetnie zaprezentowała się również formacja Obscure Sphinx, trochę słabiej wypadli goście z Thaw. Ale ogólnie cały wieczór na duży plus.

10. Ария, Turbo, Morhana
(klub Proxima, Warszawa - 16.11.2013)

Ария (Aria) działa już niemalże od 30 lat, a do tej pory nie było im dane zagrać koncertu w Polsce. Kiedy w końcu pojawiła się kolejna szansa na to, że w końcu przyjadą do naszego kraju wielu nie dowierzało, że tym razem się uda. A jednak! Przyjechali na jeden, jedyny koncert do klubu Proxima i zebrali naprawdę pokaźną publiczność. Co prawda nowy wokalista przez cały czas pomiędzy kawałkami mówił tylko po rosyjsku i zapewne tylko garstka osób rozumiała, o co chodzi, ale cały występ był rewelacyjny. Kapela grała ponad dwie godziny i mam ogromną nadzieję, że czym prędzej wrócą, bo jak było widać mają w Polsce sporą rzeszę fanów.

09. Metalowa Wigilia 2013
Marduk, Grave, Vesania, Azarath, Sceptic, Valkyrja, Death Wolf, Saratan, Insidius
(klub Progresja Music Zone, Warszawa - 21.12.2013)

Kolejne bardzo ważne wydarzenie 2013 roku - nie tyle sama Metalowa Wigilia, co koncert otwierający nową placówkę Progresji! A konkretnie Progresja Music Zone. Miejsce większe, nowocześniejsze i kryjące jeszcze wiele tajemnic przed swoimi wigilijnymi gośćmi, ale zapewne te tajemnice zostaną prędzej, czy później odkryte. Sam koncert był zdecydowanie lepszy niż w 2012 roku - może to kwestia naprawdę dobrego składu, a może też po części nowego miejsca? Zdecydowanie najlepiej z całej tej grupy wypadła kapela Valkyrja. Zresztą tego wieczoru żadna kapela nie zawiodła i każda miała swoich zwolenników (jak i przeciwników). W każdym razie death/blackowa mieszanka to świetny pomysł na Metalową Wigilię. Oby w 2014 tego typu impreza odbyła się z jeszcze większą pompą!

08. The Ocean, Tides From Nebula, Abraham, Hacride
(klub Progresja, Warszawa - 18.11.2013)

Plakat tego wydarzenia jest nieco mylący - zamiast norweskiej kapeli Shining wystąpiła formacja Abraham. Muzycy tego pierwszego zespołu mieli inne zobowiązania i musieli zrezygnować z dwóch ostatnich koncertów na trasie. Na nieszczęście obydwa występy dotyczyły Polski (Warszawa i Wrocław). Kapela Abraham niestety okazała się słabym zastępstwem. Na szczęście świetnie wypadł krótko grający Hacride, warszawska Tides From Nebula i niezwykle klimatycznie grający The Ocean (występ okraszony świetną grą świateł oraz wizualizacją).

07. Xibalba, Hierophant, Sailor's Grave
(klub Hydrozagadka, Warszawa - 21.10.2013)

Widząc ten plakat nie chciałem wierzyć, że Xibalba przybędzie do Polski, do tego jak headliner! Koncert miał się odbyć w klimatycznie obskurnej Hydrozagadce, która idealnie pasuje na tego typu imprezy. Tłumów tego dnia w klubie nie było, ale ten kto przyszedł na pewno nie żałował - była krew, pot i łzy. Ci bardziej hardcore'owi fani obrzucali się krzesłami, skakali przez zgromadzonych gapiów i nie szczędzili sił. Pozostali też dobrze się bawili. W sumie nie można było się źle bawić - jak pierwsza wystąpiła warszawska kapela Sailor's Gave, która radzi sobie coraz lepiej, a przed samą Xibalbą formacja Hierophant prezentująca dark hardcore/sludge.

06. Joe Satriani, Oli Brown Band
(Park Sowińskiego, Warszawa - 06.07.2013)

Koncert Joe Satrianiego miał początkowo odbyć się w warszawskim klubie Stodoła, ale ostatecznie został przeniesiony do muszli koncertowej w Parku Sowińskiego. Wybór okazał się być bardzo trafny. Kto chciał, ten zajął sobie miejsce siedzące, a pozostali zgromadzili się pod sceną. Support w formie Oli Brown Band był taki sobie. Natomiast sam Satch dał najwyższy popis swoich umiejętności. Można było usłyszeć zarówno numery z nowego wydawnictwa, jak i największe hity Satrianiego. Sam występ główniej gwiazdy to ponad dwie godziny świetnego gitarowego grania.

05. Children Of Bodom, Decapitated, Medeia
(klub Stodoła, Warszawa - 25.11.2013)

Children Of Bodom po kilku latach posuchy i wydawania słabych albumów w końcu nagrali dobry "Halo Of Blood". Materiał mocno nawiązujący do swoich początków na scenie. I tym razem zdecydowałem się wybrać do Stodoły, żeby na własnej skórze przekonać się jak Alexi i dzieciaki znad Bodom wypadają na żywo. Występ głównej gwiazdy rewelacyjny, nie zabrakło hitów z dawnych lat, ale jednak głównie chodziło o zaprezentowanie nowego materiału. Jednak jedna z ciekawszych scen tego koncertu miała miejsce podczas ostatniego numeru Decapitated - wówczas na scenę wtargnęli członkowie kapeli Media i zaczęli się ustawiać w ludzką piramidę! To trzeba było zobaczyć na własne oczy :-)

04. The Vision Bleak, Saturnus, Dordeduh
(klub K17, Berlin - 27.09.2013)

Nie mogąc się doczekać wizyty The Vision Bleak w Polsce postanowiłem wybrać się do naszych zachodnich sąsiadów, do Berlina. Sam klub K17 robi ogromne wrażenie, wielki, kilku piętrowy kompleks z paroma imprezami odbywającymi się jednocześnie. Samo The Vision Bleak zagrało świetny koncert będący jednocześnie promocją najnowszego wydawnictwa zatytułowanego "Witching Hour". Tak się szczęśliwie złożyło, że właśnie 27 września miała miejsce premiera tego albumu. Ciekawe zaprezentowały się również doom metalowy Saturnus, oraz pagan metalowy Dordeduh. I mam nadzieję, że kiedyś się doczekam koncertu The Vision Bleak w Polsce.

03. Satyricon, Chthonic
(klub Progresja, Warszawa - 29.11.2013)

Satyricon to kolejna legenda, którą postanowiłem zobaczyć w tym roku. Natomiast nigdy nawet nie marzyłem o tym, żeby zobaczyć na lokalnym koncercie tajwański zespół Chthonic. Co prawda połączenie tych dwóch kapel prezentujących zupełnie odmienne podejście do black metalu na jednym koncercie nie było może super pomysłem, to jednak świetnie bawiłem się podczas obydwu występów. Mimo tego, że większość zgromadzonych kręciła nosem podczas występu gości z Tajwanu. Natomiast kiedy na scenę wszedł Satyr i Frost z kompanami atmosfera koncertu przybrała zupełnie inna barwę. Muzycy byli wręcz onieśmieleni tak ciepłym przyjęciem przez fanów. Niemalże po każdym kawałku skandowane było "Satyricon", a muzycy nawet nie schodzili ze sceny - bisowe kawałki zagrali ciągiem i żegnając się po dwóch godzinach grania obiecali, że wrócą do Polski najszybciej jak będą mogli (i oby tak zrobili).

02. Vans Off The Wall Music Night 2013
Parkway Drive, We Came As Romans, Memphis May Fire, Like Moths To Flames
(klub Proxima, Warszawa - 08.11.2013)

Koncertów metalcore'owych w naszym kraju jest ciągle mało, nawet jeśli jest ich więcej niż jeszcze kilka lat temu - chociaż od momentu jak przestała działać impreza Show No Mercy myślałem, że cały hardcore i metalcore zejdzie do podziemia, a znaczące zagraniczne kapele dla tych dwóch gatunków będą omijać Polskę szerokim łukiem. Zresztą od kilku roku żyłem w przeświadczeniu, że metalcore to nie jest zbyt popularny gatunek w Polsce (chociażby za sprawą uczestnictwa w wyludnionych koncertach znanych core'owych kapel). Na oczy przejrzałem dopiero podczas Ursynaliów, na których zagrało Parkway Drive. Nagle niczym spod ziemi wyrośli wielbiciele tej kapeli. Później okazało się, że Vans Off The Wall Music Night 2013, którego główną gwiazdą miała być wspomniana australijska kapela jest jedną z najbardziej obleganych imprez klubowych w tym roku. Oczywiście były narzekania, że dostajemy okrojony skład Vans Tour. Mi każdy z tych zespołów odpowiadał (z największym wskazaniem na WCAR) i widząc ten skład czekałem na dzień koncertu niczym dziecko na upragnione prezenty pod choinką. I nie rozczarowałem się. Mimo wielkiego ścisku w Proximie koncert udał się rewelacyjnie, wszyscy bawili się na wszystkich kapelach, każda z ekip dała z siebie wszystko i jedynym minusem okazała się organizacja wpuszczania ludzi do klubu. Oby więcej tego typu imprez w Polsce.

01. Leprous, Vulture Industries, Soma White
(klub Progresja, Warszawa - 25.09.2013)

Niby przed tym koncertem znałem Leprous. Nawet kiedyś mocno jarałem się albumem "Tall Poppy Syndrome", jako odskocznią od standardowego progresywnego metalu. Jednak na wrześniowy koncert Norwegów w Progresji bilet kupiłem trochę w ciemno i raczej z ciekawości niż z fascynacji muzyką Leprous. I w sumie zaczęło się nie najgorzej - pomorska kapela Soma White zrobiła fajny klimat. Później Vulture Industries trochę postraszyli i zaprezentowali się naprawdę rewelacyjnie (szkoda, że ich nowa płyta miała swoją premierę dopiero dwa dni po koncercie). Ale gwiazdą tego koncertu (i dla mnie całego drugiego półrocza 2013 roku) była kapela Leprous. Genialny występ, perfekcjonizm, świetny dobór numerów. Do tego wszystko bardzo ładnie zrealizowane, na scenie kilka telewizorów prezentujących dziwaczne wizualizacje, spokój na scenie (żadnego biegania, skakania, itp.) i rewelacyjne zgranie muzyków. A już największe brawa należą się Einarowi Soldbergowi za wokalizy jeszcze lepsze niż na studyjnych wersjach utworów. Występ Leprous to była czysta magia.

W drugim półroczu udało mi się zobaczyć trochę mniej kapel niż w pierwszym, ale nadal uważam, że było ich niemało. A oto pełna lista 74 kapel (w kolejności alfabetycznej):
Abraham, Azarath, Behemoth, Bilocate, Biohazard, Black Therapy, Bracia Figo Fagot, Children Of Bodom, Chthonic, Contrastic, Darkrise, Death (To All), Death Wolf, Decapitated, Decease, Dordeduh, Elvis Deluxe, Frost Commander, Funeral For A Friend, Gnarwolves, Grave, Hacride, Hands Resist, Hate, Hierphant, Hurts, JD Overdrive, Joe Satriani, Klone, Leash Eye, Leprous, Like Moths to Flames, Marduk, Master, Maybeshewill, Medeia, Memphis May Fire, Monster Truck, Morhana, M-pire of Evil, New Model Army, Nile, Obscura, Obscure Sphinx, Oli Brown Band, Onslaught, Orphaned Land, Parkway Drive, Polar, Rusted Brain, Sailor's Grave, Saturnus, Satyricon, Sceptic, Soma White, Sound Storm, Tantara, Thaw, The Dillinger Escape Plan, The Mars Chronicles, The Ocean, The Vision Bleak, Therion, Tides From Nebula, Trauma, Turbo, Valkyrja, Vesania, Vista Chino, Vulture Industries, We Came As Romans, Xibalba, Ария, Аркона.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz