wtorek, 1 lutego 2011

Turmion Kätilöt - U.S.C.H. (2008)

Turmion Kätilöt - U.S.C.H.
Turmion Kätilöt na myspace

Data wydania: 2008
Gatunek: electro metal/industrial metal
Kraj: Finlandia

Tracklista:
01. Vuosi 2008
02. U.S.C.H!
03. Pakanamaan Kartta
04. Kuolleitten Laulu
05. Paha Musta Veri
06. Minä Määrään
07. Destination Hades
08. Kuoleman Päivä
09. Arise
10. Shuttle To Venus


Turmion Kätilöt to fińska kapela, która rozpoczęła swoją działalność w 2003 roku. Trafiłem na nich dość przypadkowo przeglądając na youtube klipy innej fińskiej industrial metalowej kapeli - Ruoska. Obydwa te bandy łączy wiele - grają w bardzo podobnym stylu, część swoich tekstów piszą w języku suomi i przede wszystkim to, że obydwie kapele pochodzą z Finlandii, o czym wspomniałem wcześniej. Ponadto warto zaznaczyć, że muzyka prezentowana przez Turmion Kätilöt bardzo przypomina neue deutsche harte - z tymże tutaj elektroniki jest zdecydowanie więcej.


 
Dlaczego akurat album "U.S.C.H."? Bo akurat od tego wydawnictwa rozpocząłem swoją przygodę z tym bandem. Pierwsza zaleta tego wydawnictwa objawia się od razu po spojrzeniu na tracklistę - czas trwania tego krążka to lekko ponad 30 minut, dzięki czemu od razu wiadomo, że nie można się przy nim śmiertelnie wynudzić, nawet gdyby muzyka była słaba. Druga rzecz, że już pierwsze dźwięki przekonały mnie do tego bandu - mocne, elektroniczne brzmienie, industrialny brud. Ciężki klimat samego intro robi bardzo dobre wrażenie. Dalej jest już tylko lepiej - no może początek utworu tytułowego brzmi zdecydowanie bardziej jak jaki numer dance, czy techno, ale po chwili kawałek się rozkręca i muzyka trafia na właściwe tory. Kolejne numery wpadają w ucho momentalnie. Elektronika stanowi tutaj najważniejszy element, bo to ona stoi na pierwszym miejscu. Refren "Pakanamaan Kartta" od razu wpadł mi w ucho, sam język suomi o wiele mniej rzuca się w uszy niż na wydawnictwach Ruoska, to duży plus, bo niektóre kawałki wspomnianej kapeli przez nachalne wyeksponowanie wokalu sprawiają wrażenie karykaturalnych. W kolejnych numerach można dosłuchać się podobieństwa do Rammsteina - chociaż jest to tylko takie kosmetyczne podobieństwo, bo ten band nie kopiuje muzyki niemieckiej kapeli, jedynie krąży wokół niej niczym sęp nad swoim przyszłym pokarmem. Podczas odsłuchu tego albumu nie ma szans na nudę - jeśli lubisz metal wypakowany elektroniką, to gwarantuję, że ten album będzie dla Ciebie takim samym odkryciem, jak dla mnie. Wracając do podobieństw do R+ - kawałkiem, który ewidentnie nosi znamiona niemieckiej kapeli jest "Minä Määrään". Głównie chodzi o niemalże identyczne wyważenie elektroniki z ciężkim graniem jakie prezentuje R+, ponadto riffy w tym kawałku brzmią jak dokładna kopia tego co prezentuje Rammstein. A sam refren tego utworu zapada w pamięć i najzwyczajniej tego kawałka chce się słuchać wielokrotnie. Ale jedna z najszybciej wpadających w ucho kompozycji znajduje się dosłownie na końcu albumu "U.S.C.H.". Chodzi oczywiście o utwór "Shuttle To Venus" - jest to drugi anglojęzyczny kawałek na tym wydawnictwie. Otwiera go spokojna elektronika, która jakby badała teren, a następnie dochodzi do prawdziwego desantu. Lekka melodia, wspierana przez ciężki beat i wpadający w ucho refren. Zdecydowanie jest to mój faworyt.


"U.S.C.H." powinien spodobać się wszystkim tym, którzy lubią elektronikę połączoną z metalem. Ponadto nie mają uczulenia na język suomi (jakby nie patrzeć większość utworów jest właśnie w tym języku). W każdym razie 30 minut, które początkowo uznawałem za plus okazało się minusem - album jest trochę za krótki. Można by dołożyć jeszcze jakieś 2, czy 3 kawałki i było zdecydowanie lepiej. A tak po jednokrotnym odsłuchu mam wrażenie niedosytu. Podczas odsłuchu "U.S.C.H." trudno się nudzić, muzyka wpada w ucho już przy pierwszym odsłuchu, refreny niszczą, a energia zawarta w utworach rozsadza od środka. Panowie z Turmion Kätilöt zaserwowali kawał świetnej roboty. Bardzo dobry album i mam nadzieję, że niedługo wpadnę na podobnie grającą kapelę.

Ocena: 8/10

Turmion Kätilöt - Minä Määrään

1 komentarz:

  1. Dobra, jeszcze trochę pospamię.
    Na U.S.C.H. są jeszcze trzy dodatkowe kawałki, nie wszędzie można je jednak ucapić. Mianowicie: "ALternative Ending for your U.S.C.H." (de facto intro do następnego kawałka jakim jest "Million Dollar..."), "Million Dollar Buisness" (po angielsku) oraz "Hades". Z całego mojego mrocznego serduszka polecam.

    OdpowiedzUsuń