czwartek, 10 lutego 2011

A Day To Remember - What Separates Me From You (2010)

A Day To Remember - What Separates Me From You
A Day To Remember na myspace

Data wydania: 16.11.2010
Gatunek: post-hardcore/pop punk
Kraj: USA

Tracklista:
01. Sticks & Bricks
02. All I Want
03. It's Complicated
04. This Is The House That Doubt Built
05. 2nd Sucks
06. Better Off This Way
07. All Signs Point To Lauderdale
08. You Be Tails, I'll Be Sonic
09. Out Of Time
10. If I Leave


Skład:
Jeremy McKinnon — wokal
Kevin Skaff — gitara, drugi wokal, fortepian
Neil Westfall — gitara
Joshua Woodard — gitara basowa
Alex Shelnutt — perkusja

A Day To Remember poznałem stosunkowo niedawno, bo dopiero przy okazji albumu "Homesick" wydanego w 2009 roku. Kapela powstała w 2003 roku i gra w klimatach post-hardcore/pop punk - czyli to czego można się spodziewać po albumach tej formacji to mieszanki ostrego grania (momentami metalcore'a), ale też wpadających w ucho, przebojowych numerów, które doskonale nadają się do puszczania w audycjach radiowych. Na "What Separates Me From You" nie jest inaczej - prawdziwy przekrój tego, jak można łączyć ostre core'owe granie z melodyjnym i lekkim pop punkiem.

"Homesick" był dobrym albumem, jednak po jego przesłuchaniu miałem mieszane uczucia - z jednej strony bardzo lubię pop punk (zwłaszcza jeśli zahacza o kalifornijski punk rock), a z drugiej zdecydowanie bardziej odpowiadała mi ostrzejsza wersja A Day To Remember. W przypadku "What Separates Me From You" jest inaczej - odpowiadają mi zarówno przebojowe numery, jak i te ostre. Tych drugich jest zdecydowanie mniej - najbardziej niszczący jest "2nd Sucks", który podczas koncertów powinien rozgrzebać publiczność do czerwoności, to zdecydowanie najmocniejszy akcent tego albumu. Zdecydowanie przeważają tutaj pop punkowe utwory, co nie jest znowu takim minusem, bo od A Day To Remember nie oczekiwałem grania wgniatającego w ziemię, a dobrego pop punka ostatnio nie słuchałem, bo też niespecjalnie go szukałem. Dlatego do nowego albumu trzeba podejść na luzie i bez specjalnie wielkich oczekiwań, wówczas ten materiał tak się wkręci, że nie będzie można się od niego oderwać. Nie ma tutaj sensu odnosić się do każdego kawałka, bo ich konstrukcja niewiele się od siebie różni - schemat jest standardowy - core'owe zwrotki i pop punkowe refreny. I patrząc tylko na taki układ można dojść do wniosku, że to bardzo schematyczny album. Z drugiej strony ciężko tutaj pomylić ze sobą poszczególne utwory. Zdecydowanie przoduje tutaj wspomniany "2nd Sucks", który jest najostrzejszym kawałkiem na tym wydawnictwie, jednocześnie kompletnie pozbawionym pop punkowych odnośników. Drugi w kolejce to kawałek promowany klipem - "All I Want", wpada w ucho momentalnie, więc nic dziwnego, że to do niego zostało nakręcone wideo (ponadto świetnym chwytem było zaproszenie gwiazd core'owego światka, żeby pojawiły się w klipie, ale znalazło się również miejsce dla Andrew WK!). Sam kawałek jest cholernie przebojowy i nie daje o sobie zapomnieć. Takich kompozycji tutaj nie brakuje - nawet rozpoczynający album "Sticks & Bricks" solidnie kopie dupę, chociaż przeważają tutaj core'owe klimaty. "This Is The House That Doubt Built" kojarzy mi się z ostatnimi, nieco poważniejszymi nagraniami Blink-182. Kolejnym kawałkiem, który niesamowicie się wkręca jest "All Signs Point To Lauderdale", refren jest po prostu świetny i podobnie jak "All I Want" nie daje o sobie zapomnieć. Praktycznie mógłbym tutaj wymienić każdy z kawałków znajdujących się na tym albumie i powiedzieć, że to hit, bo tak też jest. Nie ma tutaj słabych numerów, każdy coś w sobie ma. Po prostu A Day To Remember nagrali niemalże idealny materiał, do którego bardzo często powracam i pewnie w najbliższej przyszłości ta sytuacja nie ulegnie zmianie.

Czwarty album A Day To Remember zapisze się złotymi literami w dyskografii kapeli, bo jest to materiał niesamowicie przebojowy, pozbawiony słabych stron i będący wręcz perfekcyjną mieszanką post-harcore'u z pop punkiem. Można narzekać, że zespół nagrywając taki album poszedł w stronę mainstreamu i próbuje zagarnąć rzeszę nowych fanów, ale czy ta kapela kiedyś była niszowa? Nie oszukujmy się. Przeboje zawsze były obecne w muzyce tej kapeli i tutaj dostajemy ich wysoko stężoną dawkę. Po prostu "What Separates Me From You" to jedna z najlepszych propozycji post-hardcore'a z ubiegłego roku, a jak już się wkręci to nie można się od niego oderwać.


Ocena: 9/10

A Day To Remember - All I Want
 

A Day To Remember - All I Want (wersja akustyczna)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz