poniedziałek, 9 sierpnia 2010

In This Moment - The Dream (2008)



In This Moment - The Dream

In This Moment na myspace

Data wydania: 30.09.2008
Gatunek: melodic metalcore
Kraj: USA

Tracklista:
01. The Rabbit Hole
02. Forever
03. All For You
04. Lost At Sea
05. Mechanical Love
06. Her Kiss
07. Into The Light
08. You Always Believed
09. The Great Divine
10. Violet Skies
11. The Dream

W rok po wydaniu debiutanckiego "Beautiful Tragedy" kapela nagrała swój drugi album, którego premiera przypadł na 30 września 2008 roku. Ponownie wydawcą była grupa Century Media. Po ciepłym przyjęciu "Beautiful Tragedy" oczekiwano, że nowe wydawnictwo okaże się jeszcze większym sukcesem i powiedzmy, że przypieczętuje stanowisko jakie ekipa In This Moment zajęła w szeregach kapel grających melodyjny metalcore. Ponownie pisaniem tekstów zajęła się Maria Brinks.

Album "The Dream" podobnie jak "Beautiful Dream" rozpoczyna klimatyczne intro, tutaj deszcz zastąpiły nieco orientalne klimaty. "Forever" - utwór singlowy, promowany dodatkowo klipem. Można powiedzieć, że taka wizytówka drugiego albumu In This Moment. Metalcore połączony ze słonecznym popem, tak dokładnie brzmi ten numer. W żadnym wypadku nie jest to zarzut, niewiele jest kapel potrafiących połączyć tak różne gatunki. Maria praktycznie zrezygnowała z ryków, a skupiła się wyłącznie na czystym śpiewie, momentami z pazurem, a z drugiej strony pojawiają się również słodkie zaśpiewy, na które powinno się pozwalać tylko kobietom. W każdym razie ten kawałek to prawdziwy hicior, idealny do radia, czy to telewizji. A klip do niego nakręcony równie słoneczny jak sam utwór. Bardzo możliwe, że ten numer niejednego odsiał. Kolejny kawałek utrzymany jest w bardzo podobnym tonie - tyle, że mniej więcej w połowie pojawiają klimatyczne wstawki, a i muzykanci pokazują, że potrafią grać, a nie robić tylko tło dla wokalu Marii. "All For You" to podobnie jak "Forever" prawdziwy lekki hicior. Natomiast "Lost At Sea" jest już utrzymany w innym tonie, tempo jest wolniejsze, granie jakby bardziej mechaniczne, ale refren oczywiście przebojowy, inaczej być nie może. "Mechanical Love" to jeden z lepszych numerów na "The Dream". Problem cały czas stanowi muzyka, która jest wyłącznie tłem, nie ma żadnych wyraźnych wybiegów czy to gitarzystów, czy perkusisty, po prostu grają pod Marię. W sumie to lepiej tak, niż mieli by się cały czas pchać na plan pierwszy. A "Her Kiss" to najlepszy kawałek na drugim wydawnictwie In This Moment - taki nieco z nutką orientu, cięższy, wolniejszy i ponownie zdominowany przez uroczą wokalistkę. Ale partie Marii są tutaj chyba najlepsze na całym albumie. Kolejna jest piękna ballada "Into The Light" i znowu mamy Marię w rewelacyjnej formie, tym razem akompaniuje jej tylko fortepian. Jest to jedna z najładniejszych ballad 2008 roku. Kawałek "You Always Believed" kiedyś świetnie się sprawdzał jako dzwonek w telefonie komórkowym ;-) Solidny numer, z dobrymi gitarami (wreszcie słychać ich duży wpływ) i przebojowym refrenem. Można powiedzieć, że to standard dla tego albumu. Ci, którzy dotrwali aż tutaj i oczekiwali dzikiej jazdy do przodu wreszcie będą zadowoleni, bo "The Great Divine" jest takim właśnie kawałkiem. Maria wreszcie uruchamia swój ryk, chociaż nie rezygnuje z czystych partii i przebojowego refrenu. Natomiast zwrotki są ostre i dzikie, a perkusja łupie ile wlezie. "Violets Skies" to bardzo rock'n'rollowy przebój, a praca gitar momentami kojarzą mi się z Chrome Division. Świetny numer, bardzo energiczny. Album "The Dream" zamyka ballada o tym samym tytule. Tym razem mamy normalną perkusję, elementy elektroniki, trochę gitary, a przede wszystkim delikatny głos Marii. Aż dziw bierze, że to ta sama kobieta zdziera gardło w takim "The Great Divine", czy na "Prayers" z poprzedniego albumu.

Drugie wydawnictwo In This Moment różni od debiutu praktycznie wszystko. Muzyka jest inna, Maria śpiewa inaczej, kompozycje są inne, klimat też jest inny. Podobne elementy to ballady, w których wokal Marii jest równie delikatny jak na "Beautiful Tragedy". Tutaj zespół poszedł jeszcze bardziej w przebojowość próbując nawet sięgać do muzyki pop - chociażby w takim "Forever". Ale czy to źle? Póki granie się podoba, a muzyka nie ociera się o kicz to oznacza, że nie jest źle. W przypadku "The Dream" jest nawet bardzo dobrze. Praktycznie każdy utwór na tym wydawnictwie to przebój. Mamy tutaj wszystko - piękne ballady, lekkie przebojowe kawałki idealne na słoneczne dni, ciężkie core'owe wygary, a nawet szczyptę rock'n'rolla. Do tego duuuuużo Marii. Czego chcieć więcej?

Ocena: 9/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz