wtorek, 13 lipca 2010

Knock 'Em Dead – Endless Struggle (2010)



Knock 'Em Dead – Endless Struggle

Knock Em Dead na myspace

Data wydania: 02.02.2010
Gatunek: hardcore/metalcore
Kraj: USA

Tracklista:
01. Killing Hope
02. Endless Struggle
03. Never Forget
04. War Within
05. Anger
06. The Power Of Pushing Back
07. Pain
08. New World
09. Alone
10. Unbroken Man
11. Realization
12. Welcome To My World

Debiutancki album amerykańskiej formacji Knock Em Dead pojawił się na hardcore'owej scenie w tym roku. Ta nowa formacja z Miami może nie nagrała niczego nadzwyczajnego, ale bardzo dobry hardcore'owo-metalcore'owy wygar w nowym stylu ocierający się momentami nawet o deathcore.

Co na początek? Przede wszystkim długość albumu. Mimo tego, że składa się na niego 12 utworów to całość trwa około 27 minut. Krótkie kawałki sprawiają, że nie można się podczas odsłuchu nudzić, bo nic nie jest wyciągane na siłę. Trochę tempo nie do końca jest odpowiednie i w takim "The Power Of Pushing Back" muzyka przypomina wręcz bardzo wolny deathcore, chociaż bez żadnych pierdolnięć. Swoją drogą jest to prawie najdłuższy kawałek na tym albumie - dłuższy jest tylko numer tytułowy. Pozostałe kawałki można w bardzo łatwy sposób podsumować - energiczny napierdol w stylu hardcore, a nawet surowy metalcore. Nie można jednoznacznie określić tego albumu jako hardcore, bo jednak dużo jest tutaj elementów, które ocierają się właśnie o metalcore czy deathcore. Nie wszystkie kawałki są też proste jak drut i prą jak najszybciej do przodu. Taki "Alone" jest utrzymany w wolniejszym tempie, choć nie tak żółwim jak "The Power Of Pushing Back", ale trwa tylko dwie minuty, dopiero pod koniec nabiera prędkości. W ogóle ciężko powiedzieć, żeby jakieś tempa tutaj przeważały - mamy całkiem zgrabnie podaną mieszankę, która po prostu nie nudzi podczas odsłuchu. Z całości najbardziej wpadły mi w ucho kawałki "Unbroken Man", przy którym głowa kiwa się mimowolnie, "Anger", które zaczyna się bardzo energicznie i w końcu przechodzi w bardziej przygniatające rejony, no i tytułowy, który jest bardzo dobrym podsumowaniem tego albumu. Wokalista nie wszystkim może przypaść do gusty, ale to przecież 100% hardcore'owy ryk, zresztą świetnie uzupełniający się z muzyką.

Słuchając tego albumu kilka razy z rzędu za każdym odsłuchem głowa kiwała mi się do rytmu, obojętnie czy skupiałem się na muzyce, czy też akurat "Endless Struggle" stanowiło drugi plan. To świadczy o tym, że jednak album jest niezwykły, chociaż niczego nadzwyczajnego tutaj nie ma. Na pewno wciąga i słucha się go niezwykle przyjemnie i dość szybko, bo niecałe 30 minut to jednak niezbyt dużo, ale na hardcore zdecydowanie wystarczy. Album zjawiskowy choć nie rewelacyjny, szkoda tylko, że na ten debiut trzeba było czekać 5 lat, bo Knock 'Em Dead rozpoczęli swoją działalność w 2005 roku.

Ocena: 7,5/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz