czwartek, 3 stycznia 2013

Podsumowanie 2012 - black metal

Black metalu słucham coraz mniej, w 2012 wcale nie było inaczej. A nawet jeśli wpadały mi w ręce jakieś black metalowe albumy to nie robiły na mnie specjalnie dobrego wrażenia. Dlatego moje zestawienie najlepszych albumów black metalowych 2012 roku może mieć mało wspólnego z tym gatunkiem. Jednak skleciłem zestawienie 10 albumów, do których na pewno będę wracał. Większość z zamieszczonych poniżej pozycji wałkowałem wielokrotnie i jedynie rozstawienie środka nie daje mi spokoju - czy aby na pewno tak powinno być. W każdym razie poniżej najlepsza według mnie 10 albumów black metalowych i około black metalowych.


01. Marduk - Serpent Sermon

Odnośnie pierwszego miejsca nie miałem żadnych wątpliwości. Marduk nagrał świetny album - jest mrocznie, jest black metalowo, ale też nie brakuje tutaj specyficznej przebojowości. Ponadto nowy materiał świetnie sprawdza się nie tylko w wersji studyjnej, ale też na żywo. 

02. Martyrdod - Paranoia

I tutaj pojawia się pytanie - czy ten album na pewno powinien pojawić się w tym zestawieniu? Doszedłem do wniosku, że to jednak najlepsze miejsce dla Martyrdod. W końcu muzyka tej młodej jeszcze kapeli ze Szwecji określana jest jako blackened crust. Panowie może nie odkrywają Ameryki na "Paranoia", ale jednak debiutują w świetnym stylu. W bardzo trafny sposób mieszają ze sobą black metalową atmosferę z niesamowitą energią crusta. BTW zupełnie zapomniałem o tym albumie kontekście najlepszych debiutów 2012 - na pewno znalazłby się w pierwszej trójce.

03. Nachtmystium - Silencing Machine

Nachtmystium to już doświadczona ekipa grająca od jakiegoś czasu w klimatach post-black metalowych. Ci, którzy znają tę formację wiedzą, że po ich nowe wydawnictwa mogą siegać w ciemno i na pewno się nie zawiodą. Nachtmystium to nie tle znana marka, co po prostu w dużej mierze niezawodna ekipa, które doskonale wie co chce grać. "Silencing Machine" to jedno z ich najlepszych dokonań w całej dyskografii.

04. Abigail Williams - Becoming

Abigail Williams to dziwna kapela. Z początku grająca deathcore, później melodic black metal, a w 2012 roku atmospheric black metal. Co ciekawe po wydaniu tego albumu kapela się rozpadła, ale po zakończeniu trasy po USA (rzekomo ostatniej) muzycy weszli do studia i zabrali się za nagrywanie materiału na nowy album, po którego wydaniu planują trasę koncertową. Naprawdę dziwna kapela. Natomiast sam album nie wpadł mi w ucho za pierwszym razem, ani za drugim, za trzecim też nie. Ale jednak kiedy po krótkiej przerwie dałem mu jeszcze jedną szansę to bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Jestem bardzo ciekaw w jakim stylu Abigail Williams będą grać na nowym albumie.

05. Blut Aus Nord - 777 - Cosmosophy

Kolejna około black metalowa płyta, która znalazła się w zestawienu. Może nie jest to zachwycający album, ale kiedy słucha się całej trylogii "777" i wciągnie się w jej klimat to naprawdę ciężko się od niej oderwać. "Comosophy" to ostatnia część trylogii przygotowanej przez francuską kapelę Blut Aus Nord - wielbiciele ambientu mieszającego się z klimatycznym black metalem powinni czym prędzej sięgnąć po całą trylogię, nie tylko po "Cosmosophy".

06. God Seed - I Begin

Wreszcie black metalowe wyawnictwo z krwi i kości. God Seed to nowa formacja  Gaahl i Kinga (niegdyś członków kapeli Gorgoroth) - kapel istnieje od 2009 roku i "I Begin" jest jej debiutanckim albumem. Już koncertówka "Live At Wacken" robiła pozytywne wrażenie, a materiał studyjny tylko dowiódł, że Gaahl i King dobrze wiedzą jak się gra black metal. Koncertowo kapela również wypada świetnie - może nie robią jakiegoś olśniewającego show, ale wraz z muzykami na scenę wkracza aura tajemniczości i oczywiście mrok.

07. Mgła - With Hearts Toward None

O albumie Mgły pisałem już przy okazji polskich premier 2012 - patrząc na to zestawienie uważam, że "With Hearts Toward None" niewiele ustępuje innym black metalowym wydawnictwom, jakie pojawiły się w 2012 roku.

08. Sigh - In Somniphobia

Sigh to już sprawdzona japońska formacj, której black metalowe granie mocno odbiega od tego gatunku. Awangardowe podejście Japończyków do metalu owocuje naprawdę ciekawymi wynikami - wielbiciele nieszablonowego podejścia do black metalu powinni być zadowoleni z albumu "In Somniphobia". Jeśli ktoś nie zna tej kapeli, to warto zagłębić się w bogatą (bo liczącą aż 9 albumów studyjnych) dyskografię Sigh.

09. Anaal Nathrakh - Vanitas

"Vanitas" będzie na pewno jedną z wielu kości niezgody w black metalowym światku - dla jednych muzyka grana przez Anaal Nathrakh mało ma już wspólnego z black metalem, jako takim, a bliżej im do core'owego grania. Pewnie jest w tym dużo racji i  być może właśnie dlatego nowy materiał zaprezentowany przez Brytyjczyków znalazł się wśród tych, które mi odpowiadają. W każdym razie wielbiciele czystego black metalu nie mają tutaj za bardzo czego szukać.

10. Dark End - Grand Guignol - Book I

Dark End może nie nagrali nadzwyczajnego albumu, ale na pewno na "Grand Guignol - Book I" udało im się stworzyć świetny klimat. Poza tym ten klimat formacja przenosi na swoje koncerty - Włosi naprawdę mają fantazję. Największym plusem tego wydawnictwa jest właśnie klimat, bo czym innym może jeszcze zaskoczyć formacja obracająca się w klimatach symfonicznego black metalu?

* autor logo: Tonito292

2 komentarze:

  1. Z tego zestawienia słyszałem tylko Blut Aus Nord i ich płyta zrobiła na mnie spore wrażenie, dlatego zmieści się raczej w moim topie. Zastanawiam się tylko, czy powinno się jej słuchać w oderwaniu od trylogii? Przyznam, że w ogóle nie znam dwóch poprzednich części.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, że można jej słuchać oddzielnie. Jednak polecam sprawdzić jak wypada cała trylogia - bo jednak kiedy słucha się tych trzech albumów, jednego po drugim, to efekt jest zdecydowanie lepszy. I oczywiście polecam zapoznać się przynajmniej z Martyrdod :-)

      Usuń