Patrząc na grudniowe zapowiedzi, przynajmniej te z początku miesiąca, byłem zaskakująco spokojny. Wręcz przekonany, że będzie czego słuchać i nie zabraknie świetnych premier płytowych. Niestety kolejne premierowe piątki zrzucały mnie na ziemię coraz bardziej udowadniając, że tych nowości wcale nie ma tak dużo, a spora część tych, które się pojawiają to nie moja bajka. Na szczęście na ratunek przyszła polska scena metalowa (i nie tylko metalowa), na której naprawdę sporo się działo w grudniu. Efektem tego jest obecność aż ośmiu (!) przedstawicieli naszej rodzimej sceny (włączając w to jeden album z sekcji bonusowej) - ale to nie jest żadne wyciąganie za uszy, czy promowanie na siłę. Każda z tych kapel za sprawą swoich nowych (często debiutanckich) wydawnictw w pełni zasłużyła, żeby zostać zauważona - wierzcie mi, że warto dać im szansę. Podsumowując - grudzień był zarówno biedny, jak i bogaty. W przeglądzie znajdziecie 20 płyt w sekcji metalowej oraz dwie w bonusowej.