The 69 Eyes, Mandragora Scream (Warszawa, Progresja) - 20.01.2010
20 stycznia 2010 do warszawskiej Progresji miały zawitać dwie kapele - The 69 Eyes z Finlandii i Christian Death z USA. Taka informacja utrzymywała się przez dłuższy czas, aż tu nagle Christian Death odwołał europejską trasę koncertową i rozpoczęły się poszukiwania innej kapeli z około gotyckich kręgów, która miała wystąpić na warszawskiej scenie. Padło na włoski band Mandragora Scream. Sytuacja była o tyle dobra, że The 69 Eyes jak i Mandragora Scream w roku 2009 wydali swoje nowe albumy, więc było co promować.
Kilka dni przed koncertem przesłuchałem sobie "Volturna" - czyli nowego albumu Włochów, tak żeby wiedzieć z czym mogę mieć do czynienia na koncercie. Muzyka mnie nie zachwyciła mnie, więc przypuszczałem, że szału podczas występu Mandragora Scream raczej nie będzie. Tak też było. Zespół wyszedł dość szybko i na szczęście nie grał za długo. Wokalistka wyposażona w dwa kucyki wyglądała trochę jak pokemon, do tego gibała się na wszystkie strony, robiła jakieś piruety i samolociki. Za to wokalista sprawiał wrażenie mrocznego wielbiciela Mile Petrozzy. Kilka osób zapewne dobrze się bawiło podczas tego koncertu, ja natomiast postałem sobie w miejscu co chwila zerkając na zegarek. A sama kapela wyglądała jak typowy support - widać było, że raczej nikt nie przyszedł na koncert specjalnie dla tego bandu. Później dłuższą chwilę trzeba było czekać zanim pojawi się gwiazda wieczoru. Kiedy światła na scenie zgasły od razu nieduży tłum ludzi, który pojawił się na koncercie zbliżył się do barierki. Panowie wyszli z pierwszym numerem z nowego albumu, czyli "Back In Blood". Publiczność się trochę pobujała, zaledwie kilka osób sprawiało wrażenie całkowicie pochłoniętych muzyką. Pozostali albo się bujali, albo nagrywali występ na komórki...ja rozumiem, że można jeden, czy dwa kawałki nagrać, żeby później można było wspominać, ale nie cały koncert. W każdym razie zaskoczeniem dla mnie było to, że drugim utworem jaki zagrali był "Never Say Die" z albumu "Angels". Dlaczego byłem zdziwiony? Bo ten kawałek jest raczej niespecjalny, a już w porównaniu z nowym albumem wypada po prostu słabo. Ale i tak było szaleństwo pod sceną. "The Good, The Bad And The Udnead" to jeden z największych hitów z nowego wydawnictwa, więc nie dziwiła mnie reakcja publiczności - chociaż dużą część nadal była jakaś niemrawa. Kolejne kawałki były lepiej lub gorzej dobrane. W każdym razie panowie poprzeplatali nowe kawałki ze starymi i ewidentnie widać było, która część publiki uwielbia gotyckie oblicze The 69 Eyes, a która część woli rock'n'rollowy styl tej kapeli. Ja akurat należę do tej drugiej grupy, także na takich numer jak "Dance D'Amour", "Gothic Girl" czy "Wasting The Dawn" raczej nie szalałem, bo nie było do czego. Pozytywnym zaskoczeniem był dla mnie numer "The Chair", którego nie spodziewałem się na tym koncercie. Minusem było to, że Jyrki miał bardzo duży dystans do publiki, a jego zaczepki wyglądały raczej sztucznie. Za to zupełnie inaczej odebrałem Baziego, Timo czy Archziego - ci panowie wymiatali. Natomiast Jussi69 wyglądał na mocno przygaszonego. Oczywiście nie narzekam, bo koncert był super, z tymże nie czuć było tej więzi na linii Jyrki-publiczność. Oczywiście na zakończenie zespół wykonał swoje dwa największe hiciory - "Brandon Lee" z albumu "Blessed Be" i "Lost Boys" z albumu "Devils".
Ogólnie koncert wypadł bardzo pozytywnie, chociaż kompletnie nie pasował mi support. Setlista The 69 Eyes była wręcz świetna - dobrze, że nacisk był położony głównie na utwory z albumu "Back In Blood". Publiczność tylko trochę drętwa, jakby spodziewała się gotyckich smętów, a nie rock'n'rollowego grania. Na minus wypadł też merch, wyglądał strasznie biednie. I w ogóle dziwny dla mnie był brak albumów poza "Back In Blood". W każdym razie mam nadzieję, że następnym razem The 69 Eyes przyjadą z jakimś dużo lepiej pasującym do nich supportem - może być np. szwedzka grupa Deathstars.
Setlista The 69 Eyes:
01. Back In Blood
02. Never Say Die
03. The Good, The Bad And The Undead
04. Dance D'Amour
05. Lips Of Blood
06. Gothic Girl
07. Suspiria Snow White
08. The Chair
09. Kiss Me Undead
10. Wasting The Dawn
11. Feel Berlin
12. Hunger
13. Perfect Skin
14. Dead Girls Are Easy
15. Devils
16. Brandon Lee
17. Lost Boys
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz