Write This Down - Write This Down
Write This Down na myspace
Data wydania: 20.04.2010
Gatunek: alternative rock?/emo-rock/emo-core/screamo
Kraj: USA
Tracklista:
01. Alarm The Alarm 03:30
02. Despite Your Valor 03:35
03. Renegade 03:09
04. Hand Grenades 03:16
05. I Never Said That I Was Through With You 02:55
06. Center Of Attention 02:54
07. Citadel 03:57
08. Redemption 03:12
09. We Shot The Moon 02:44
10. Kings And Councilors 03:16
11. Heaven And Hell 01:43
Skład zespołu:
Chad
Johnny
Nate
Kapele, które swoją muzykę określają jako "alternative rock", czy też "alternative metal" wyrastają ostatnimi czasy jak grzyby po deszczu. Za łatką "alternative metal" przeważnie chowają się przeważnie kapele, które jeszcze nie tak dawno grały nu-metal. Co się zmieniło? Muzyka stała się łagodniejsza, wokalista mnóstwo emocji wkłada w śpiewanie, ale wszystko to brzmi jakby było robione dla nastolatków. Jak się okazuje podobna plaga dotyka gatunek, którego nazwa brzmi "alternative rock". Jeszcze nie tak dawno w tym nurcie grała np. kapela 30 Seconds To Mars - chociaż kojarzona była zdecydowanie bardziej z nurtem emo. Podobnie jest z Write This Down.
Chociaż panowie próbują wyglądać na dorosłych, określają się jako alternatywni - w końcu to teraz takie modne - to grają jakąś odmianę emo rocka ze sporą dawką przebojowości, a nawet można by się pokusić o określenie emocore. Chociaż tego core są śladowe ilości, bo samo screamo nie sprawia jeszcze, że kapelę należy rozpatrywać w kategoriach core. Tutaj momentami pojawia się ostrzejszy wokal, który zaraz zostaje przytłumiony przez czysty wokal, którzy działa niczym balsam, który ma ukoić nerwy tych, którym je zszarpały występujące śladowo ryki. Można powiedzieć, że panowie z Write This Down są bardzo niezdecydowani, bo gdyby na tym albumie znalazło się więcej kawałków takich jak "Renegade" czy nawet "We Shot The Moon" (chociaż ten pierwszy zdecydowanie lepszy), a mniej kawałków w stylu "Hand Granades" czy niezwykle przebojowy "I Never Said That I Was Through With You" to byłby to na pewno przynajmniej przyzwoity album. Niestety na tym wydawnictwie znajdują się tylko dwa dobre kawałki (te, które wymieniłem jako pierwsze), a pozostałe to nic innego jak emo-klocki, które wspierane są przez wątpliwą przebojowość. Czy nawet akustyczne ballady takie jak "Citadel" czy "Heaven And Hell".
Jeśli kogoś ten album doprowadził do płaczu to chyba tylko z powodu jego żałosności. Nawet recenzowana kiedyś przez mnie Alesana brzmiała ostrzej i bardziej dojrzale niż ten materiał, który ewidentnie brzmi jakby był kierowany do grona nastolatków, którzy muszą pozbierać się po pierwszym zawodzie miłosnym. Jeśli ktoś chce się wkurwić, ewentualnie kogoś bardzo nie lubicie to jak najbardziej polecam album Write This Down.
Ocena: 3/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz