Rammstein - Rosenrot
Rammstein na myspace
Data wydania: 2005
Gatunek: industrial metal
Kraj: Niemcy
Tracklista:
01. Benzin 03:46
02. Mann Gegen Mann 03:51
03. Rosenrot 03:55
04. Spring 05:25
05. Wo Bist Du 03:56
06. Stirb Nicht Vor Mir 04:06
07. Zerstorer 05:29
08. Hilf Mir 04:44
09. Te Quiero Puta! 03:56
10. Feuer Und Wasser 05:18
11. Ein Lied 03:44
Ty razem było szybko, pamiętam wówczas swoje zdziwienie kiedy dowiedziałem się, że Rammstein nagrywa nowy album i już jest w zaawansowanym stadium produkcji. Kto jak kto, ale ten zespół przyzwyczaił mnie już do tego, że na nowy materiał trzeba poczekać przynajmniej dwa lata. Tym razem trzeba było czekać tylko rok.
Plotki mówią, że część kawałków zawartych na piątym albumie to utwory, które nie zmieściły się na "Reise, Reise" - nie wiem ile jest w tym prawdy, ale być może coś w tym jest. No cóż, jeśli są to odrzuty z poprzedniego albumu to trochę jest to zastanawiające, bo przebijają poziom czwartego krążka. Tutaj wylansowane zostały kawałki "Benzin", "Mann Gegen Mann" i "Rosenrot" - a ten sam los powinien spotkać "Zerstorer", "Stirb Nicht Vor Mir" czy (że tak powiem) eksperymentalny "Te Quiero Puta!". Niestety te utwory nie zostały opatrzone klipem, co jednocześnie zmniejszyło ich popularność. Ale nie ma co narzekać - kawałki, które były promowane nie dość, że miały świetne klipy (chociaż co do "Mann Gegen Mann" to chyba się nie zgodzę), to jeszcze są to bardzo dobre utwory. W każdym razie dla mnie największym zabijaczem na "Rosenrot" jest niszczycielski (dosłownie) "Zerstoter". Jeszcze jako tako dobrze wypadają "Spring" i "Hilf Mir" - pozostałe są średnie, a końcówka wręcz usypiająca - w końcu nie o to chodzi w muzyce Rammstein, żeby przy niej zasypiać.
Podsumowując - album pozornie słabszy od poprzednika, ale w praniu okazuje się, że jednak mocniejszy - co prawda niewiele, ale jednak. Najbardziej do mnie przemawia numer "Zerstorer" i "Benzin" - obydwa niszczące, szybkie i takie jak powinna brzmieć płyta Rammstein. Niby rozmemłane "Stirb Nicht Vor Mir", ale dzięki gościnnemu występowi Sharleen Spiteri i Christiane Herbold utwór ten nie wypada wcale źle - gorzej jest już niestety z miękkim i w ogóle nie pasującym do tego zespołu "Wo Bist Du". Kilka słabych numerów, w tym w dużej mierze w końcówce co bardzo rzutuje na zawartość albumu.
Ocena: 8/10
Rammstein na myspace
Data wydania: 2005
Gatunek: industrial metal
Kraj: Niemcy
Tracklista:
01. Benzin 03:46
02. Mann Gegen Mann 03:51
03. Rosenrot 03:55
04. Spring 05:25
05. Wo Bist Du 03:56
06. Stirb Nicht Vor Mir 04:06
07. Zerstorer 05:29
08. Hilf Mir 04:44
09. Te Quiero Puta! 03:56
10. Feuer Und Wasser 05:18
11. Ein Lied 03:44
Ty razem było szybko, pamiętam wówczas swoje zdziwienie kiedy dowiedziałem się, że Rammstein nagrywa nowy album i już jest w zaawansowanym stadium produkcji. Kto jak kto, ale ten zespół przyzwyczaił mnie już do tego, że na nowy materiał trzeba poczekać przynajmniej dwa lata. Tym razem trzeba było czekać tylko rok.
Plotki mówią, że część kawałków zawartych na piątym albumie to utwory, które nie zmieściły się na "Reise, Reise" - nie wiem ile jest w tym prawdy, ale być może coś w tym jest. No cóż, jeśli są to odrzuty z poprzedniego albumu to trochę jest to zastanawiające, bo przebijają poziom czwartego krążka. Tutaj wylansowane zostały kawałki "Benzin", "Mann Gegen Mann" i "Rosenrot" - a ten sam los powinien spotkać "Zerstorer", "Stirb Nicht Vor Mir" czy (że tak powiem) eksperymentalny "Te Quiero Puta!". Niestety te utwory nie zostały opatrzone klipem, co jednocześnie zmniejszyło ich popularność. Ale nie ma co narzekać - kawałki, które były promowane nie dość, że miały świetne klipy (chociaż co do "Mann Gegen Mann" to chyba się nie zgodzę), to jeszcze są to bardzo dobre utwory. W każdym razie dla mnie największym zabijaczem na "Rosenrot" jest niszczycielski (dosłownie) "Zerstoter". Jeszcze jako tako dobrze wypadają "Spring" i "Hilf Mir" - pozostałe są średnie, a końcówka wręcz usypiająca - w końcu nie o to chodzi w muzyce Rammstein, żeby przy niej zasypiać.
Podsumowując - album pozornie słabszy od poprzednika, ale w praniu okazuje się, że jednak mocniejszy - co prawda niewiele, ale jednak. Najbardziej do mnie przemawia numer "Zerstorer" i "Benzin" - obydwa niszczące, szybkie i takie jak powinna brzmieć płyta Rammstein. Niby rozmemłane "Stirb Nicht Vor Mir", ale dzięki gościnnemu występowi Sharleen Spiteri i Christiane Herbold utwór ten nie wypada wcale źle - gorzej jest już niestety z miękkim i w ogóle nie pasującym do tego zespołu "Wo Bist Du". Kilka słabych numerów, w tym w dużej mierze w końcówce co bardzo rzutuje na zawartość albumu.
Ocena: 8/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz