czwartek, 18 sierpnia 2011

The Greenery - Spit & Argue (2011)

The Greenery - Spit & Argue

Data wydania: 16.07.2011
Gatunek: hardcore/punk/southern rock
Kraj: USA


Tracklista:
01. Spit And Argue
02. Hollow Bodies
03. Faceplant
04. 2012 Packs
05. Drag Beneath
06. Snakes And Rats
07. Lowest
08. Highest
09. Tracker
10. Crime Wave

The Greenery to 5-osobowy skład muzyków grających w klimatach hardcore/punk z naleciałościami southern rocka (oczywiście jest to delikatna domieszka, ale dająca się wyraźnie odczuć). Kapela powstała w 2007 roku i "Spit & Argue" to ich pierwsze poważne wydawnictwo. Na swoim koncie mają jeszcze epkę "Fever" z 2008 roku.

Pierwsza myśl, która przyszła mi do głowy, kiedy pierwszy raz usłyszałem "Spit & Ague" brzmiała mniej więcej tak - "brzmią jak ostrzejsza wersja Cancer Bats". Takie myśli jeszcze wiele razy pojawiły się podczas odsłuchu debiutanckiego albumu The Greenery. Chłopaki zaczynają z grubej rury szybkim i agresywnym numerem "Spit & Argue" - ten tytułowy utwór już wiele mówi o kapeli. Mniej więcej słysząc właśnie ten kawałek można dojść do wniosku, czy chcemy brnąć dalej w ten, album czy ze słowami na ustach "to nie moja bajka" odłożyć wydawnictwo The Greenery na bok i więcej do niego nie wracać. Ale skoro przywołałem już na początku Cancer Bats i biorąc pod uwagę, że to jedna z moich ulubionych formacji core'owych to w przypadku The Greenery nie mogło być inaczej niż kilka odsłuchów ich debiutanckiego materiału już przy pierwszym z nim kontakcie. Różnica pomiędzy Amerykanami i Kanadyjczykami jest głównie taka, że ci pierwsi jeszcze szukają swojego stylu, chociaż brzmią jak ostrzejsza, bardziej szorstka i agresywniejsza wersja tych drugich. Z tymże na "Spit & Argue" nie usłyszymy takich hitów, jakie Cancer Bats ma w swoim dorobku. Jeszcze wszystko brzmi dość topornie, a refreny nie do końca porywają - powtarzanie "American dreamin'" w numerze "2012 Packs" jest raczej słabym refrenem, ale co z tego? Dzięki niesamowitym pokładom energii umieszczonym na debiutanckim albumie panowie z The Greenery zjadają inne formacje obracające się w podobnych klimatach. Na plus dla nich idzie też fakt, że 10 kawałków, które zostało zawartych na ich nowym wydawnictwie jest bardzo treściwych i nie znajdzie się tutaj rozwleczonych, czy nudnych kompozycji - ale to pociąga też za sobą minus (dość spory), całość materiału to zaledwie 26 minut. Są kapele, które takiej długości wydawnictwa nazywają epkami. Z drugiej strony dzięki temu bez większych przeszkód można zaliczyć kilka solidnych obrotów "Spit & Argue".

Często bywa tak, że szukając nowych albumów liczę na to, że trafię chociaż na jeden lub dwa, które będą mi się kojarzyły z wydawnictwami moich ulubionych kapel. Tak właśnie jest w przypadku debiutanckiego albumu The Greenery, który mocno mi się wkręcił (chociaż nie tylko dzięki skojarzeniom z Cancer Bats).  "Spit & Argue" to naprawdę mocna pozycja dla wielbicieli kopiącego dupę hardcore/punka. Mam nadzieję, że chłopaki z The Greenery nie siądą na laurach i będą grać dalej, a ich następny album będzie tak hiciarski jak "Hail Destroyer" Cancer Bats.

Ocena: 8/10

1 komentarz:

  1. Hi Bro!
    Add linl my site plotn08.com to your blog and I add your blog at friends list! Cool Day!

    OdpowiedzUsuń