Jungle Rot - What Horrors Await
Rok wydania: 2009
Gatunek: death metal
Kraj: USA
Tracklista:
01. Worst Case Scenario
02. The Unstoppable
03. Straitjacket Life
04. State of War
05. Two Faced Disgrace
06. End of an Age
07. Speak the Truth
08. What Horrors Await
09. Nerve Gas Catastrophe
10. Braindead
11. Atrocity
12. Exit Wounds
13. Invincible Force (Destruction cover)
14. Black Candle Mass
15 lat po powstaniu zespołu Jungle Rot wydali swój szósty pełny album studyjny. Płyta opatrzona raczej niespecjalną okładką - chociaż na tle pozostałych wygląda i tak całkiem nieźle. Pierwsze co wyróżnia "What Horror Awaits" spośród pozostałych wydawnictw Jungle Rot to na pewno długość materiału - do tej pory najdłuższym albumem było "Dead and Buried" trwające niemal 38 minut. Natomiast "What Horror Awaits" to już prawie 42 minuty muzyki. Co ciekawe na tym wydawnictwie znajduje się pierwszy cover zamieszczony przez Amerykanów na LP - chodzi o "Invincible Force" formacji Destruction.
Sam album jest kontynuacją tego, co zespół ma już za sobą. Czyli nadal mamy do czynienia z oldschoolowym death metalem najwyższej klasy. Chociaż na "What Horror Awaits" przybiera to trochę świeższą postać niż miało to miejsce na poprzednich wydawnictwach - nie wiem, czy jest to kwestia brzmienia, ale to wydaje mi się czystsze niż do tej pory. Brakuje tej mgiełki, która na poprzednich albumach tworzyła specyficzny klimat. To trochę zmienia również sam odbiór albumu. Jest to lekki krok ku unowocześnieniu muzyki Jungle Rot - jak dla mnie to jednak działanie na minus. Na szczęście zespół nie zapomniał o hipnotycznym graniu, dzięki czemu w niektórych kawałkach da się usłyszeć charakterystyczne granie. Niezwykle przyjemnie słucha się utworów typu "BrainDead", które są zarówno nowoczesne, jak i oldschoolowe, do tego ozdobione są przez wybijającą z rytmu solówkę. I praktycznie jest to pierwszy album Jungle Rot, w którym zwróciłem uwagę na solówki, być może na poprzednich były tak mocno przypruszone, że zgrywały się z riffami. Oczywiście sam album zły nie jest, ale reprezentuje raczej niższy poziom niż poprzednie. Spadek formy? Niestety tak, a myślałem, że w przypadku Jungle Rot jest to niemożliwe. Cover "Invincible Force" jest zaledwie w porządku, tzn. zdecyodwanie thrashowe podejście, słychać, że zespół nie bardzo miał pomysł na zmienienie tego numeru na własną nutę.
Ogólnie daleki jestem od rozczarowania, ale forma niższa niż na poprzednich wydawnictwach. Oczywiście należy też zaznaczyć, że poprzednikami "What Horror Awaits" są "Dead And Buried", "Fueled By Hate" i "Slaughter The Weak" - czyli trzy najlepsze albumy w dyskografii zespołu. Ale tym razem niestety band nie doskoczył do poprzeczki. Na duży minus przekłada się również to poprawione brzmienie, które niszczy nieco tego oldschoolowego ducha.
Ocena: 7,5/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz