Born Of Osiris na myspace
Data wydania: 22.03.2011
Gatunek: progressive deathcore
Kraj: USA
Tracklista:
01. Follow the Signs
02. Singularity
03. Ascension
04. Devastate
05. Recreate
06. Two Worlds of Design
07. A Solution
08. Shaping the Masterpiece
09. Dissimulation
10. Automatic Motion
11. The Omniscient
12. Last Straw
13. Regenerate
14. XIV
15. Behold
Born Of Osiris to amerykańska kapela, która gra w klimatach deathcore. Ale ci, którzy znają tą formację z ich debiutanckiego albumu, czy dwóch epek doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że ich muzyka to coś więcej niż deathcore. "A Higher Place" wydane w 2009 roku to progresywny deathcore wyposażony w kosmiczny klimat. To przede wszystkim gwiezdna otoczka sprawiła, że kapela bardzo szybko stała się popularna wśród wielbicieli core'owego grania. W końcu ten gatunek jest w ostatnich latach mocno eksploatowany i każdy zastrzyk świeżości sprawia, że zainteresowanie deathcorem wzrasta.
Na nowy album składa się aż 15 utworów, ale czas trwania tego wydawnictwa to zaledwie 52 minuty - co prawda to dużo więcej niż debiut (34 minut), ale po jednokrotnym przesłuchaniu "The Discovery" zawsze mam duży niedosyt, który skutkuje kolejnym obrotem. Na nowym wydawnictwie nie brakuje klimatu - podobnie jak na pierwszym albumie. Panowie po raz drugi udowodnili, że doskonale wiedzą co chcą grać, do tego robią to świetnie. Łączenie deathcore'owego napierdolu z elektroniką o kosmicznym wydźwięku wychodzi im wręcz rewelacyjnie - Born Of Osiris to taki core'owy odpowiednik Oranssi Pazuzu. Jeśli ktoś się o tym nie przekonał słuchając "A Higher Place" to zapewne dotrze to do niego podczas odsłuchu "The Discovery". Tutaj spokojne, klimatyczne kawałki przeplatają się z ostrymi, core'owymi kompozycjami. Na albumie słychać zarówno ryki, jak i czyste wokale - te drugie głównie w spokojnych utworach, które wcale nie są rzadkością na nowym albumie Amerykanów. W muzyce Born Of Osiris bardzo ważny aspekt stanowią melodyjnie grające gitary - co bardzo dobrze słychać chociażby w kawałku "Dissimulation", ale podobne zagrywki przewijają się praktycznie przez cały album. Jednakże dla mnie największym plusem tego wydawnictwa są kosmiczne wstawki, utwory instrumentalne pokroju "The Omniscient" - coś pięknego. Można zamknąć oczy i wyobrażać sobie, że tak właśnie wygląda podróż w kosmos. Kontrastów na tym albumie nie brakuje, co też sprawia, że nowe wydawnictwo Born Of Osiris jest interesującą pozycją dla wielbicieli ostrego grania - nie tylko dla zapalonych core'owców.
"The Discovery" to nie do końca odkrycie - kapela dalej podążą ścieżką, którą obrała na pierwszym wydawnictwie i jedyna zmiana jaką można zauważyć to większa melodyjność materiału, lepszy klimat i więcej pomysłów na kompozycje. Mało? Nowy album trwa aż o 20 minut dłużej niż debiut, który sprawiał wrażenie zbyt krótkiego. Problem w tym, że drugi LP Born Of Osiris też wydaje się być za krótki. "The Discovery" to jedno z najciekawszych core'owych wydawnictw tego roku i mam nadzieję, że w przyszłości chłopaki jeszcze nagrają nie jeden tak dobry album.
Ocena: 8/10
Born Of Osiris - Recreate
Born Of Osiris - Now Arise
i just listen this album, lovely dude.
OdpowiedzUsuń