tag:blogger.com,1999:blog-4240509534317649162.post3951031367750087679..comments2024-03-29T11:05:01.886+01:00Comments on Dark Factory: Najlepsze albumy sierpnia 2013Esthttp://www.blogger.com/profile/14421860241484678957noreply@blogger.comBlogger3125tag:blogger.com,1999:blog-4240509534317649162.post-8789559638967875582013-09-05T10:14:29.573+02:002013-09-05T10:14:29.573+02:00No wiesz..patrząc w ten sposób, to można być uprze...No wiesz..patrząc w ten sposób, to można być uprzedzonym również do Iron Maiden, też sprzedali wiele płyt i są/byli modni:) Myślę, że w obu przypadkach jakość i ilość poszły w parze. Po prostu fajny zespół. Spróbuj kiedyś przesłuchać całą dyskografię.Ramoneskahttps://www.blogger.com/profile/08168997268619835918noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4240509534317649162.post-14460003152197382512013-09-05T09:28:53.530+02:002013-09-05T09:28:53.530+02:00Pewnie, że jakość ważniejsza. Ale jeśli nie ma w c...Pewnie, że jakość ważniejsza. Ale jeśli nie ma w czym wybierać to i jakość jest niewystarczająca. <br /><br />Przyznałem, że do Avenged Sevenfold byłem uprzedzony (i w sumie nadal trochę jestem), ale nie z tego względu, że grali kiedyś metalcore - raczej postrzegam ich jako modną kapelę z rockowego mainstreamu. O tym świadczy też ilość sprzedanych płyt - w końcu sama przyznałaś, że ważna jest jakość, a nie ilość ;-)Esthttps://www.blogger.com/profile/14421860241484678957noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4240509534317649162.post-24677826262096180122013-09-04T22:55:43.795+02:002013-09-04T22:55:43.795+02:00Moim zdaniem bardziej liczy się jakość niż ilość. ...Moim zdaniem bardziej liczy się jakość niż ilość. Za płytę Tarji wciąż nie mogę się zabrać mając w pamięci jej poprzednie solowe albumy, na których wybijało się bardzo niewiele nagrań, dosłownie garstka. I to nawet nie kwestia by się znudziła, ale jej kompozycje są koszmarnie nudne. Styl Nightwisha nauczył wymagać od niej dużo więcej. A do tego jej image urażonej divy..<br /><br />Dla mnie sierpień jest zdecydowanie najlepszym miesiącem muzycznie w tym roku, przede wszystkim przez długo oczekiwany album A7X. Myślę, że bardzo niedoceniasz ten zespół, a potrzebuje on trochę uwagi dla zrozumienia jego wartości, dlatego powiem o nim kilka słów. Typowy metalcore dawało się odczuć zaledwie w dwóch pierwszych albumach tej kapeli. Potem odchodzili od niego stopniowo, pozostawiając zaledwie śladowe ilości i podążali w stronę heavy metalu/hard rocka. Co myślę wyszło im na dobre. Bardzo charakterystyczny, ale z początku ironiczny w wyrazie, choć pełen emocji wokal, bardzo przyciąga. Z tego okresu polecam szczególnie płyty "City of Evil", "Avenged Sevenfold" i odnoszący duży sukces "Nightmare". Niektóre kawałki po pewnym czasie tak się wkręcają, że nie można pozbyć się ich z głowy. <br />Sierpień tego roku przyniósł pierwszy album po samobójczej śmierci Reva - wspaniałego perkusisty A7X. "Hail to the king" pokazuje zespół jako bardziej dojrzały, co daje się odczuć po samym wokalu, ale również po brzmieniu i lekkiej zmianie wizerunku członków zespołu. Da się odczuć silny wpływ ich inspiracji zespołami takimi jak "Metallica", czy "Guns'n'roses". Myślę, że nie bez powodu album ten sprzedał się już w pierszym tygodniu w nakładzie ponad 159 000 egzemplarzy i osiągnął szczyt list Billboardu. Nie zawiedli, a ja po prostu jestem oczarowana ich muzyką. Pozostaje mieć nadzieję, że kiedyś wreszcie zawitają z koncertem do naszego kraju.Ramoneskahttps://www.blogger.com/profile/08168997268619835918noreply@blogger.com